Prawdopodobnie przegapiłeś to w morzu newsów o AI i gospodarce. Ale w niedzielę wieczorem, w Genewie, coś się zmieniło. Lub przynajmniej ludzie twierdzą, że się zmienia.
Marco Rubio, sekretarz stanu Trumpa, wychodzi z budynku negocjacyjnego. Jest zadowolony. Za mało zadowolony, żeby coś ogłosić wprost, ale wystarczająco zadowolony, że dziennikarze widzą to na jego twarzy. „To był najbardziej produktywny dzień" – mówi – „od bardzo, bardzo długiego czasu".
Po dziesięciu miesiącach, kiedy negocjacje nad pokojowym rozwiązaniem dla Ukrainy były praktycznie martwe, nagle mamy osobę z administracji Trumpa mówiącą o „produktywności" i „optymizmie". Na giełdzie akcje rosyjskich firm rosły. Złoto spadało. Wszyscy czekali na wieści z Moskwy.
Ale najpierw – gdzie my właściwie jesteśmy w tej historii?
Gdybyś żył pod kamieniem od lutego 2022 roku , Putin decyduje się zaatakować Ukrainę. Pełny, wszechstronny atak. Cały pakiet. Od tamtego czasu? Cóż, więcej niż 50 000 cywilów zmarło (według ONZ do lipca 2025), a całkowite straty wojskowe? Nikt tak naprawdę nie wie, ale szacunki wahają się między 400 000 a 1,5 milionów ludzi – ranni, zabici, zaginieni.
Do końca października br. sytuacja na polu bitwy wyglądała mniej więcej tak: Rosja kontroluje Krym, znaczne części Donbasu. Ukraina – wspierana przez zachodnią broń – nie pozwala Rosji na większe awanse. To jest pat. Każdy wie, że dłużej tak nie może być.
I wtedy pojawia się Trump. Jego nowa administracja, jego nowi ludzie. Sekretarz stanu to Rubio. I Rubio oczywiście chce pokoju. Ale jaki pokój? Pokój dla kogo?
Plan 28 punktów – albo: „Jak zakazać Ukrainie myślenia o NATO w 28 łatwych krokach"
W ubiegły piątek, 21 listopada, do publicznej wiadomości przecieka dokument. Bardzo ważny dokument. Plan pokojowy, którym Trump i jego zespół chcą zakończyć wojnę. To jest coś, co dziś wszyscy znają. I wszyscy – ależ wszyscy – mają opinię na temat tego dokumentu.
Plan ma 28 punktów. Spis rzeczy wygląda następująco:
Ukraina oddaje tereny: Całą Krymea Rosji. Cały Donetsk? Nie, czekaj – Ukraine oddaje kontrolę, ale nie całość, bo Ukraine nadal jakiś kawałek tam kontroluje. Ale w praktyce? De facto Rosji. Również Łuhańsk – Rosji. Cherson i Zaporoże – „zamrażamy" wzdłuż linii frontu. Czyli innymi słowy: Ukraina traci niemal wszystko, co utracił.
Ukraina się rozbraja: Armia ukraińska zmienia się z obecnych 880 000 żołnierzy do – czekaj na to – 600 000 żołnierzy.
Nie ma NATO: Ukraina nigdy nie wejdzie do NATO. To jest jasne. Ale mogą wejść do UE
Amnestia: Wszyscy, którzy brali udział w wojnie – zarówno z ukraińskiej, jak i rosyjskiej strony – dostają amnestię. To oznacza, że potencjalne zbrodnie wojenne? Niekarane.
Bez broni jądrowej: Ukraina zrzeka się broni jądrowej. A co z gwarancjami, że Rosja jej nie zaatakuje ponownie? Cóż, pan Trump będzie gwarantem. Ale co jeśli Trump przegra wybory za cztery lata? To jest pytanie, którego nikt publicznie nie zadaje, ale wszyscy o tym myślą.
Kiedy ten dokument wyciek, Kijów… cóż, Kijów traci resztę spokoju. Zełenski wydaje oświadczenie. Niemcy wydają oświadczenie.
Ale to nie jest koniec historii.
Genewa zmienia grę – a może tylko zmienia słowa?
Po kilku dniach protestów, po rozmowach z sojusznikami, Trump wysyła Rubia do Genewy. Do Genewy, gdzie czeka ukraińska delegacja. Na czele? Andrij Yermak, szef sztabu Zełenskiego. Również tam: Rustem Umerov, były minister obrony, negocjator. I oczywiście europejczycy – Niemcy (Friedrich Merz jest tam), Francja, Wielka Brytania, Polska.
Spotykają się. I tutaj – i tu trzeba słuchać uważnie – robi się interesante. Nie rozumiesz dokładnie co się mówi (dyplomacja to nie transparent), ale po wyjściu z pokoju Rubio mówi dziennikarzom, że plan się zmienia.
Prawdę mówiąc, to zmieniło się szybko. Białego Domu komunikat (o godz. 21:00, dokładnie zanotuj) mówi: „Ukraińska delegacja potwierdziła, że wszystkie ich główne obawy – gwarancje bezpieczeństwa, rozwój gospodarczo-infrastrukturalny, swobody, suwerenność – zostały dokładnie omówione i uwzględnione w nowej wersji umowy".
Innymi słowy? Plan z 21 listopada już nie ma zastosowania. Nowy plan rodzi się w Genewie w niedzielę wieczorem. I ten nowy plan – jeśli wierzyć Białemu Domowi – uwzględnia obawy Kijowa.
Ale czy to jest rzeczywiście przełom? Czy to jest taktyka dyplomatyczna? Trudno powiedzieć. Kiedy czytasz oświadczenie Zełenskiego po spotkaniu, brzmi on... ostrożnie.
„Ważne jest, aby kroki do zakończenia wojny były efektywne . Będziemy pracować z partnerami, szczególnie ze Stanami Zjednoczonymi, i szukać kompromisów, które nas wzmacniają, nie osłabiają".
Nowy dokument – co się zmienia?
Szczegóły nowego planu nie są jeszcze publiczne. Ale przecieki sugerują (i pamiętaj – to przecieki, nie oficjalny dokument):
Gwarancje bezpieczeństwa będą modelowane na Artykule 5 NATO – to znaczy, że każdy atak Rosji na Ukrainę będzie uważany za atak na USA. To jest duża zmiana w porównaniu z oryginalnym planem.
Okres obowiązywalności: 10 lat (z możliwością odnowienia). Po 10 latach – co wtedy? Nikt nie wie.
Komisja nadzorcza z udziałem USA, UE, krajów europejskich.
Kary za naruszenia – sankcje przywracane na Rosję w razie ponownej agresji. Ponownie – świetnie na papierze, ale czy będą egzekwowane? Historia mówi „niezbyt".
Rzeczywistość: terytoria. Ukraina nadal będzie musiała oddać Krym, Donieck, Łuhańsk. To nie zmienia się. Wzmacnia się tylko gwarancja, że Rosja nie weźmie więcej. Ale czy to gwarancja jest warta papieru, na którym jest napisana? To jest pytanie.
A Rosja? Rosjanie są… cóż, cicho
To jest interesujące. Rubio mówi – i powiedział to bardzo wyraźnie – że ostateczny dokument musi być zatwierdzony przez Moskwę. „Oczywiście Rosjanie mają głos". To oznacza, że wszystko to, co się stało w Genewie, to dopiero etap pierwszy. Etap drugi? Wysyłanie tego do Putina.
A Putin? Putin żadnego oświadczenia nie wydał. Jego rzecznik Dmitrij Pieskow na razie się trzyma z dala. Ale co Kreml myśli? To jest milionowe pytanie. Oryginalny 28-punktowy plan zawierał praktycznie wszystko, czego chciała Rosja. Nowy plan? Mniej pewny. Będzie Putin zadowolony? Czy będzie żądać jeszcze więcej?
To jest gra w pokera. Każdy blefuje. Każdy czeka, by zobaczyć karty.
Co to wszystko oznacza dla Polski?
No cóż, jesteś sobie Polskim premierem. Donald Tusk. Co on myśli? Tusk chce pokoju – ale pokoju uczciwego. Pokoju, który nie zdradza Ukrainę. Polskie tereny nie są zagrożone w tej chwili, ale jeśli Rosja dostanie przyzwolenie na agresję wobec Ukrainy, to co się stanie za dziesięć lat? To jest logika gry.
Friedrich Merz, kanclerz Niemiec, już mówił jasno: „Suwerenność Ukrainy nie może być kompromitowana".
Scenariusze – co może się teraz stać?
Scenariusz pierwszy – Negocjacje przyspieszają. Putin widzi, że ma dość – terytoria, demilitaryzacja Ukrainy, koniec NATO. . Dokumenty są podpisane. Wszyscy mówią o „pogodzeniu się", o „słusznym pokoju". Ale to jest mało prawdopodobne. Może 25% szansy.
Scenariusz drugi – przeciągana gra: Negocjacje trwają miesiącami. Kreml wyciska coś tu, USA wyciska coś tam. W końcu, po wielu dyskusjach, po wielu zmianach dokumentu, pojawia się coś co obiecują to Ukrainie, coś to Rosji. Wszyscy podpisują, ale nikt nie jest naprawdę zadowolony. To jest duża szansa – 50-60%.
Scenariusz trzeci – czarny scenariusz: Putin przejrzał kartę. Widzi, że Ukraina (i Zachód) negocjuje nie z pozycji siły, ale z pozycji zmęczenia. Domaga się więcej. Negocjacje upadają. Wojna trwa. Wszystko zaczyna się od nowa. 15-20% szansy, ale jeśli się stanie, będzie to droga dla światowych gazet przez kolejne miesiące.
Najczęściej zadawane pytania – bo naprawdę chciałbyś wiedzieć
Czy Rubio rzeczywiście mówi prawdę, czy to wymyślona gra?
Hm. Rubio jest typem osoby, która uważa, że dyplomacja to umiejętność tworzenia wrażenia, że wszystko się zmienia, kiedy tak naprawdę zmienia się trochę. Ale czy rzeczywiście zmienia się? Moim zdaniem – tak, coś się zmienia, ale mniejsze niż chciałbyśmy.
Czy Ukraina stanie się państwem bez broni jądrowej?
Tak, na to wygląda. Plan wyraźnie to mówi. Zełenski osobiście wyraził obawy na temat tego – ale jeśli dostanie gwarancje, może zaakceptować.
Co się stanie z Krymem?
Krym pozostanie pod rosyjską kontrolą. To jest – i przepraszam za to – praktycznie pewne. Dyskusja dotyczy jedynie tego, czy Ukraina to oficjalnie „uzna", czy tylko przyzna się do faktycznego stanu rzeczy.
Czy USA rzeczywiście będzie chroniła Ukrainę?
To jest pytanie, które nikt na serio nie chce zadawać na głos. Gwarancje papierowe są fajne, ale czy będą egzekwowane? Będzie Trump za cztery lata? Będzie jego następca?
Kiedy będzie ostateczne porozumienie?
Rubio mówił o „rozsądnym terminie", ale Trump poprzednio chciał odpowiedzi do Święta Dziękczynienia (27 listopada). Realistycznie? 2-4 tygodnie. Ale mogą być i miesiące.
Podsumowanie – czyli: czemu powinno Cię to obchodzić?
Niedziela w Genewie była punktem zwrotnym w tym sensie, że byli tam wszyscy, którzy powinni być, i wszyscy powiedzieli rzeczy, które powinni powiedzieć. Czy to oznacza, że będzie pokój? Nie. Czy to oznacza, że są szanse? Tak. Ale jeśli nauczył mnie cokolwiek ostatnie trzy i pół roku – to że szanse w dyplomacji to jedna rzecz, a rzeczywistość to zupełnie inna.
Jedno jest pewne: świat czeka. Europa czeka. Polska czeka. A na froncie w Ukrainie żołnierze – ukraińscy, rosyjscy, wszyscy – ciągle giną. Każdego dnia. Właśnie teraz, kiedy to czytasz . A my tutaj rozmawiamy o punktach i gwarancjach i terytoriach.
Pokój jest potrzebny. Ale jaki pokój? I dla kogo? To są pytania, które będą nas nękać przez kolejne miesiące.
Źródła informacji i weryfikacja faktów
Negocjacje w Genewie (23 listopada 2025): Reuters, Bloomberg Television, NPR, The New York Times, Sky News, BBC News
Wypowiedzi Rubia: Bezpośrednie cytaty z konferencji prasowych zarejestrowane przez Bloomberg i agencje informacyjne
Oświadczenie Białego Domu: Oficjalne komunikaty opublikowane po godz. 21:00 23 listopada
Wypowiedź Zełenskiego: Rzeczpospolita Ukraińska, Twitter/X, wystąpienie do Riksdagu szwedzkiego
Plan 28 punktów: CBS News, Sky News, Al Jazeera (tekst pełny planu opublikowany)
Dane o stratach wojennych: OHCHR (Biuro Wysokiego Komisarza Praw Człowieka ONZ), Wikipedia – Timeline of Russo-Ukrainian War
Liczby dotyczące armii: Institute for the Study of War, PBS NewsHour, Sky News
Komentarze europejskich liderów: Friedrich Merz (Deutsche Welle), oficjalne komunikaty rządów
Kontekst historyczny: Cambridge University Press, BBC History, análisis z czasopism międzynarodowych
Uwaga redakcyjna: Ten artykuł zawiera interpretacje i analizy opartę na publicznych informacjach. Części spekulacyjne (np. o myślach Putina) są wyraźnie zaznaczone jako oceny, nie fakty. Wszystkie cytaty pochodzą ze źródeł publicznych i agencji informacyjnych.
